Jak działają oszuści na rynku nieruchomości? 

Wszyscy wiemy, jakie szkody mogą spowodować oszuści… choć mamy nadzieję, że nie musiałeś doświadczyć tego na własnej. Nie wszyscy wiemy, jak rozpoznawać oszustów. Dlatego warto poznać ich metody. 

Zapraszamy do czytania, jeśli nie chcesz, żeby Twoje ciężko zarobione pieniądze znalazły się w niepowołanych rękach. 

Metoda „na wynajmującego”

Kojarzysz metodę „na wnuczka”? Działanie „na wynajmującego” jest bardzo podobne. Kluczowym elementem jest podszycie się przez oszusta pod kogoś, kim wcale nie jest. 

Jak to działa? Na przykład oszuści wynajmują mieszkanie od właścicieli. Następnie podszywają się pod właścicieli nieruchomości i oferują ją na wynajem, nie mając do niej żadnych praw. 

Najemcy, nieświadomi oszustwa, podpisują umowę najmu, dokonują transakcji i przekazują swoje pieniądze. Dopiero po fakcie odkrywają, że nieruchomość nie należy do osoby, która ją im „wynajęła”. 

Oszust znika z workiem pieniędzy, a ofiary zostają z garścią frustracji.

Metoda „na sprzedającego”

Jest to metoda bardzo podobna do pierwszej. Z tym że może przynieść jeszcze większe straty. 

Na czym polega? Na podszyciu się pod właściciela celem sprzedaży nieruchomości. 

Oszust obniża cenę mieszkania o 20%-30% procent względem wartości rynkowej. Co robi przyszła ofiara oszustwa? Wierzy, że znalazła okazję, o której marzyła od wielu miesięcy. 

Oszust proponuje umowę rezerwacyjną. Co robi przyszła ofiara? Nie pyta o dowód osobisty oszusta ani nie weryfikuje stanu właścicielskiego. Podpisuje umowę, szczęśliwa jak nigdy dotąd. Płaci odpowiednią kwotę i już wrzuca na media społecznościowe zdjęcia z mieszkania, chwaląc się znajomym, że robi interes życia. 

Sęk w tym, że mieszkanie nie należy do ofiary. Mało tego, nie było nigdy własnością oszusta.

Odroczony termin płatności

Co dzieje się w takiej sytuacji? Nabywca wpłaca część kwoty za nieruchomość. Przenosi się własność nieruchomości i ustala termin na zapłatę pełnej ceny.

Co dalej? (Były już) właściciel nieruchomości czeka na przelew. Czeka trzy dni – nie dzieje się nic, przelewu brak. Następne trzy dni – wciąż nic. 

Mija ustalony termin na zapłatę pełnej ceny, więc (były) właściciel dzwoni do aktualnego właściciela. Chce dowiedzieć się, kiedy pieniądze znajdą się na jego koncie. 

I tutaj pojawia się problem. Nikt nie odbiera. Sprzedający znika. 

Odwrócenie takiej sytuacji jest niezwykle trudne, a w niektórych przypadkach niemożliwe. Procesy, które mogą pomóc, nie dzieją się z dnia na dzień. Jest to batalia na kilka, nawet kilkanaście lat. 

O czym warto pamiętać? Prawo własności i prawo posiadania to dwie różne kwestie. Nie mając prawa własności, nie możesz sprzedać, obciążyć ani wziąć hipoteki na nieruchomość. 

Sprzedaż ze spółki z o. o. 

Ostatnia metoda, jaką dzisiaj przedstawimy, to oszustwo związane ze spółką z o.o. 

Do sprzedaży nieruchomości należącej do spółki z o.o. wystarczy członek zarządu. Dlaczego jest to ważne? Domniemany oszust może sfingować podpis poprzedniego członka zarządu i ustanowić nowy zarząd. 

Następnie może stawić się u notariusza, reprezentując zarząd. Co to oznacza? Może sprzedać nieruchomość. 

Metoda jest bardzo niebezpieczna. Proces odzyskania nieruchomości może potrwać 10 lat! 

Jak uchronić się przed oszustami? 

Jak można uniknąć oszustwa? Na przykład weryfikując tożsamość sprzedającego. Poproś o jego dowód osobisty. Żądaj dokumentów potwierdzających tytuł prawny do lokalu. Sprawdź stan księgi wieczystej. Weryfikuj wszelkie akty darowizny i umowy sprzedaży. Jeśli osoba, z którą rozmawiasz, nie jest właścicielem, sprawdź stosowne pełnomocnictwo od właściciela. 

Zasada „kto mniej wie, ten lepiej śpi” nie sprawdza się na rynku nieruchomości. Jeśli nie będziesz wiedział dostatecznie dużo, staniesz się łatwym celem oszustów. 

Odzyskać pieniądze będzie dużo trudniej niż zadbać, żeby ich nie stracić.