W nieruchomościach nie brakuje emocji. 

Naprawdę. I wbrew temu, co czasem można znaleźć na TikToku. 

Racja, czasem trafiamy na świetne okazje. Ale innym razem – na problemy, które uczą nas pokory, cierpliwości i… wprowadzania lepszych zabezpieczeń.

Dziś opowiemy Wam 6 historii z naszego życia zawodowego. Każda z nich niesie ważną lekcję.

1. Ośrodek marzeń, który zmienił się w… koszmar. 

Znaleźliśmy prawdziwą perełkę – ośrodek wypoczynkowy: 8 domków, ogromna działka, świetna lokalizacja. Podpisaliśmy umowę przedwstępną notarialną, wpłaciliśmy 130 tys. zł zadatku. Wszystko wyglądało pięknie.

Ale po kilku tygodniach właściciele zaczęli kombinować – próbowali podważyć akt notarialny, żądać wyższej ceny…

Finalnie, mimo że mieliśmy prawo do całej transakcji, zdecydowaliśmy się odpuścić. Otrzymaliśmy podwójny zadatek (czyli 260 tys. zł), ale straciliśmy świetną inwestycję.

Lekcja? Gdy zaczynają się cyrki – lepiej wycofać się, niż tracić miesiące na potencjalną walkę. 

2. Najemca, który podrabiał… potwierdzenia przelewów.

Mieliśmy najemcę, który zaczął zalegać z płatnościami. Tłumaczył się, że „nie dostał faktury”. Sprawdziliśmy – faktura wysłana, odebrana.

Potem zaczął przesyłać dziwne potwierdzenia przelewów – z innych kont, z nieprawidłowymi numerami. Po weryfikacji okazało się, że dokumenty były… podrobione.

Dopiero kontakt z jego ojcem i delikatna sugestia o możliwym zgłoszeniu sprawy na policję pomogły uregulować sprawy.

Lekcja? Nie wierz na słowo. Sprawdzaj dokumenty. I zawsze zabezpieczaj kontakt do osób trzecich, np. rodziców, przy młodszych najemcach.

3. Studentka, która urządzała imprezy na części wspólnej. 

W jednym z budynków nasza młoda najemczyni – studentka – wynajmowała część wspólną na… prywatne imprezy dla studentów!

Problem? Wzrosły koszty eksploatacyjne dla całego budynku, a wspólnota naliczyła nam kary. Najemczyni wypierała się odpowiedzialności.

Dopiero groźba wysłania rodzicom nagrań z monitoringu sprawiła, że wszystkie należności zostały uregulowane.

Lekcja? Młodzi najemcy = często konieczność poręczenia rodziców i jasno opisanych zasad korzystania z części wspólnych.

4. Rozstanie pary = połowa czynszu?! 

Miłość bywa piękna – ale w nieruchomościach liczą się konkrety. Pewna para wynajęła razem mieszkanie. Po kilku miesiącach się rozstali. Dziewczyna, która została, uznała, że skoro została sama, to… będzie płacić tylko połowę czynszu.

Oczywiście musieliśmy wytłumaczyć, że umowa była podpisana solidarnie – i odpowiada całościowo, a nie „na osobę”.

Lekcja? W umowach z wieloma najemcami jasno określajcie zasady solidarnej odpowiedzialności za czynsz i opłaty.

5. Oszustwo na willę na Majorce.

Nasi znajomi znaleźli „super ofertę” wynajmu willi na Majorce przez grupę na Facebooku. Wpłacili zaliczkę. Potem jeszcze drugą część – już po przylocie.

Na miejscu okazało się, że willa jest wynajęta komu innemu, a kontakt z „właścicielem” się urwał. Udało się odzyskać część pieniędzy dzięki szybkiej interwencji w banku, ale wakacje zostały zrujnowane.

Lekcja? Zawsze wynajmujcie przez sprawdzone portale. I pamiętajcie: jeśli oferta wygląda zbyt pięknie, żeby była prawdziwa – to najczęściej po prostu nie jest prawdziwa.

6. „Deweloper”, który sprzedawał… marzenia? 

Kolejna historia: dostaliśmy „super ofertę” zakupu mieszkań – 5000 zł rezerwacji, 10% płatne za półtora roku, reszta spłacana bez weryfikacji przez 30 lat.

Brzmi jak sen? Było to klasyczne oszustwo – fałszywa strona internetowa, „deweloper” z fikcyjnej firmy, nierealne warunki. Na szczęście nie daliśmy się nabrać.

Lekcja? Znowu, jeśli coś jest zbyt piękne, by było prawdziwe – zatrzymaj się. Zweryfikuj. I pamiętaj: prawdziwe inwestycje są nierzadko trudne, wymagające i… nudne. A nie jak z bajki.

Każda z tych historii nauczyła nas jednej rzeczy: w nieruchomościach zaufanie to świetna rzecz – ale kontrola to obowiązek.

Dlatego dzisiaj często, jeśli czujemy, że coś jest nie tak – odpuszczamy. Bo żadna okazja nie jest warta utraty spokoju. A już na pewno nie jest tego warta, gdy do gry wchodzi spokój naszych inwestorów. 

Wszystkie dobrego dla Was!